Pisownia nazw zabytków

Bardzo proszę o wskazanie poprawnej formy zapisu nazw zabytków związanych z fortyfikacjami. Czy poprawną formą jest zapis: Twierdza „Kraków”, twierdza „Kraków”, Twierdza Kraków, czy twierdza Kraków? Identyczną wątpliwość mam w odniesieniu do określeń: fort „Borek”, Fort „Borek”, fort Borek, bądź Fort Borek.

Zasady ortografii polskiej są w tej sprawie dość jednoznaczne. Cytuję paragraf odnoszący się do zapisu nazw dzielnic, ulic, placów, rynków, ogrodów, parków, bulwarów, budowli, zabytków, obiektów sportowych itp. ze Słownika języka polskiego, dostępnego w wersji elektronicznej pod adresem https://sjp.pwn.pl/zasady:
18.25.1. Jeśli stojący na początku nazwy wyraz: ulica, aleja, brama, bulwar, osiedle, plac, park, kopiec, kościół, klasztor, pałac, willa, zamek, most, molo, pomnik, cmentarz itp. jest tylko nazwą gatunkową (rodzajową), piszemy go małą literą, a pozostałe wyrazy wchodzące w skład nazwy – wielką literą.
Wynika z niego, że spośród wymienionych w pytaniu opcji poprawne będą: twierdza Kraków i fort Borek. Zalecam taki zapis, mimo iż w przestrzeni publicznej pojawiają się także inne wersje. Od lat obserwujemy rozchwianie zasad ortografii na tabliczkach informacyjnych polskich miast. Ostatnio upowszechnia się zapis nazw właściwych (poprzedzonych nazwą rodzajową) w cudzysłowie, co jest niepotrzebne i na dodatek może rodzić nieporozumienia.
Przy okazji zwracam także uwagę, że w polskim zapisie (inaczej niż w angielskim, który został zastosowany w pytaniu) cudzysłów otwieramy na dole, a zamykamy na górze („”).

Magdalena Steciąg

Aż czy dopóki nie?

Która konstrukcja jest poprawna?

a) Będziesz siedzieć w kącie, aż nie przeprosisz.
b) Będziesz siedzieć w kącie, aż przeprosisz.
Do zadania pytania zainspirował mnie spór jutuberski: http://www.youtube.com/watch?v=EqIIFCWWxAg&t=13m54s

Komentarze językoznawców są w sprawie powyższych przykładów jednoznaczne. Informację na ten temat można znaleźć w Słowniku poprawnej polszczyzny przy haśle aż oraz w publikacjach internetowych poradni językowych (PWN, UŁ). Jedyną poprawą formą jest podana tu jako druga, czyli ta, która nie zawiera partykuły nie po spójniku aż. Rozbudowana forma (z połączeniem aż nie) jest interpretowana jako kontaminacja dwóch poprawnych sposobów wyrażenia tej samej sytuacji 1) przez spójnik oraz 2) przez połączenie spójnika dopóki z partykułą nie:
1) Będziesz siedzieć w kącie, aż przeprosisz.
2) Będziesz siedzieć w kącie, dopóki nie przeprosisz.
Trzeba jednak wspomnieć o tym, że w języku można zaobserwować wiele nielogiczności i form niepoprawnych, powstających w wyniku analogii, pomyłek czy mód językowych. Większość z nich spotykamy incydentalnie jako twory indywidualne, ale niektóre pojawiają się częściej i w wyniku powszechnego użycia mogą się zadomowić w języku na dłużej. W przypadku przywołanej tu konstrukcji pomimo jasnego stanowiska językoznawców wersję niepoprawną spotyka się całkiem często, a potwierdzeniem tego jest nie tylko bezpośrednie odwołanie autora do źródła internetowego, ale także wielokrotne poświadczenia w źródłach literackich i prasowych włączonych do Narodowego Korpusu Języka Polskiego. Przykłady pochodzą choćby od Jana Dobraczyńskiego, Ireneusza Iredyńskiego czy choćby Karola Wojtyły. Zapis błędnej konstrukcji znajduje się także w Biblii Tysiąclecia.

Piotr Kładoczny

Zagadki frazeologiczne

Szanowni Państwo, w jednym z programów rozrywkowych pojawiły się następujące związki wyrazowe: jowiszowe oblicze, wzrok Meduzy, marsowe oblicze, stentorowy głos, wyglądać jak Dawid przy Goliacie. Ponieważ wyjaśnienia przez prowadzącego niektórych z nich budzą moje wątpliwości, chciałbym prosić o podanie ich znaczenia.

Znaczenie podanych związków wyrazowych można by było wyjaśnić następująco:
jowiszowe oblicze – groźny, surowy lub dostojny nieprzenikniony wyraz twarzy,
wzrok Meduzy – nieprzyjemne, przenikliwe, paraliżujące spojrzenie,
marsowe oblicze – groźny, ponury wyraz twarzy, zmarszczone czoło jako znak wrogości lub niezadowolenia,
stentorowy głos – głos bardzo silny, donośny,
wyglądać jak Dawid przy Goliacie – być małym, mieć niewielkie rozmiary, być niskiego wzrostu, być wątłej budowy ciała.

Monika Kaczor

Alma Mater

Jak odmieniamy alma mater?

W języku polskim nie odmieniamy tego wyrażenia. Mówimy: Dobrze wspominam czasy w mojej alma mater. Tegoroczni maturzyści marzą o dostaniu się do elitarnej alma mater. Tylko  w niektórych tekstach można spotkać formy łacińskie: Almae Matris, Almam Matrem itd.

Alma mater (łac. matka karmicielka) to podniosłe określenie nadawane szkołom wyższym. Geneza tego wyrażenia sięga średniowiecza. Po raz pierwszych tych słów użyto w odniesieniu do Uniwersytetu w Bolonii. Najstarsze polskie uniwersytety – Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Warszawski – również są określane tym mianem – Alma Mater Jagellonica i Alma Mater Varsoviensis.

Monika Kaczor

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Hulajnogista

Szanowni Państwo, jak można określić osobę, która jeździ na hulajnodze. Jest rowerzysta….
Osoba, która jeździ na hulajnodze to hulajnogista. Więcej nowych wyrazów z różnych dziedzin życia można znaleźć na stronie: www.nowewyrazy.uw.edu.pl.

Monika Kaczor

Znaki przestankowe czy znaki przystankowe?

Szanowni Państwo, dlaczego mówimy o znakach przEstankowych, a nie o znakach przYstankowych? Czy chodzi o to, że przestajemy mówić, a nie robimy sobie przystanek w mówieniu?

Znaki interpunkcyjne są określane także jako znaki przestankowe. Taka nomenklatura została ustalona. Sygnalizują one potrzebę zaprzestania mówienia przed kolejnym elementem wypowiedzi, by nadać jej odpowiednią intonację, właściwy rytm, stosowne tempo mowy, prawidłowy akcent wyrazowy lub zdaniowy. Zawieszamy głos, by budować stosowną atmosferę wypowiedzi. Przerwy między poszczególnymi frazami to również forma dbania o czytelność wypowiedzi, o odzwierciedlenie w tekście pisanym zależności składniowych między członami wypowiedzenia lub między wypowiedzeniami, na wyodrębnienie, podkreślenie – ze względów znaczeniowych lub emocjonalnych – pewnych wyrazów lub fragmentów tekstu.

Monika Kaczor

Krajowy Rejestr czy Krajowy rejestr?

Szanowni Państwo, Krajowy Rejestr czy Krajowy rejestr? Chodzi o wykaz odmian zalecanych do uprawy (http://www.coboru.pl/Polska/Rejestr/rejestr_KR.aspx). Czy wzorować się na takich instytucjach jak: Krajowy Rejestr Długów, Krajowy Rejestr Urzędowy Podziału Terytorialnego Kraju, Krajowy Rejestr Sądowy?

Obowiązuje zasada, która mówi, że nazwy indywidualne (jednostkowe) urzędów, władz, instytucji, szkół, organizacji, towarzystw, nazw zespołów muzycznych, artystycznych i sportowych są zapisywane wielką literą.
Jeżeli nazwa, o którą Pan pyta, została użyta w kontekście nazwy własnej, a z załączonego tekstu (https://coboru.gov.pl/Polska/Rejestr/rejestr_KR.aspx) wynika, że tak właśnie jest, obowiązuje powyższa reguła.
Rejestr krajowy traktowany jako nazwa pospolita będzie zapisany małą literą.

Monika Kaczor

Kłopoty z przyrostkiem -(w)stwo

Szanowni Państwo, jeśli mamy do czynienia z Towarzyszem Szmaciakiem, to zachowanie wywodzące się z jego postawy życiowej możemy nazwać Szmaciakowstwem czy też Szmaciakostwem (bez „w” w środku wyrazu)? 

Słownik ortograficzny języka polskiego (red. Edward Polański, Warszawa 2016) podaje, że literę w piszemy przed przyrostkiem -stwo wtedy, gdy formą podstawową, w której występuje spółgłoska w, jest rzeczownik lub czasownik. Natomiast nie piszemy w, gdy formą podstawową jest przymiotnik, nawet gdyby zawierał literę w. Np.:
dawstwo – dawca, krasomówstwo – krasomówca, marnotrawstwo – trawić, podwykonawstwo – podwykonawca, rybołówstwo – łowić, sprawozdawstwo – sprawozdawca, sprawstwo – sprawca, szewstwo – szewc, wychowawstwo – wychowawca, wykonawstwo – wykonawca, zawodowstwo – zawodowiec, znawstwo – znawca.
Do tej grupy wyrazów należą również rzeczowniki złożone o drugim członie – dawstwo (np. prawodawstwo, krwiodawstwo) i -znawstwo (językoznawstwo, rzeczoznawstwo).
Rzeczowniki zakończone na -ostwo, -estwo, -istwo, -awstwo (np. gapiostwo, mistrzostwo, ojcostwo, tchórzostwo, myślistwo, obrzydlistwo) są pisane zgodnie z wymową bez litery w. Do tej grupy również należą nazwy małżeństw, np.: Henrykostwo, Janostwo, Piotrostwo, doktorostwo, inżynierostwo, wujostwo.
Podany przez Pana przykład podlega powyższej regule.

Monika Kaczor

Czy można coś uprzejmie przesłać?

Coraz częściej (zwłaszcza w pismach urzędowych) spotykam się z dziwną formułą otwierającą korespondencję – „uprzejmie przesyłam”. Czy można coś uprzejmie przesyłać?

Słowniki języka polskiego nie notują cytowanej przez Panią formuły.
Uprzejmie łączy się ze zwrotami wyrażającymi podziękowanie lub prośbę. Częściej spotykamy się ze sformułowaniami uprzejmie proszę, dziękuję uprzejmie, które należą do oficjalnych zwrotów grzecznościowych.
Zwrot uprzejmie wysyłam może sugerować, że ktoś coś wysłał bez zbędnych problemów, trudności, było to dla niego miłym gestem.
Połączenie, o którym Pani wspomina, występuje rzadko, więc może wzbudzać zdziwienie i brzmieć staroświecko, jakby było cytowane z  jakiegoś utworu literackiego.

Monika Kaczor

Białe kłamstwo

Szanowna Poradnio, jakie jest znaczenie „białego kłamstwa”?

Obserwując wypowiedzi w przekazach medialnych, można stwierdzić, że użytkownicy języka identyfikują białe kłamstwo z kłamstwem niewielkim, nieważnym, nieszkodliwym, rzadko koniecznym. Pewne zachowania społeczne, które z definicji są kłamstwem, zostały uznane za konieczne, słuszne, by usprawiedliwić ich wykorzystanie. Po białe kłamstwo sięga się, by służyć innym, nie – sobie. Będzie to jednak zawsze zachowanie moralnie dwuznaczne, naruszające kanony etyczne, wprowadzające czynnik relatywizacyjny.
W artykule Białe kłamstwo – narzędzie komunikacji społecznej („Poznańskie Spotkania Językoznawcze”, 2012 (wydany w 2013), t. 24, s. 35-45. Po. także M. Cichocki, Znaczenie i funkcje kłamstwa w komunikacji interpersonalnej, „Kultura i Wartości”, 2017, nr 24, s. 23-44.) Eliza Grzelak pisze, że jest ono „wpisane w konwencję społeczną, uznane za normatywne lub przynajmniej uzualnym zachowaniem komunikacyjnym, którego normatywność lub uzualność opiera się na założeniu, że jest to przekaz korzystny dla innych, nie dla nadawcy”.
Obecnie do kłamstw koniecznych, usankcjonowanych prawem zwyczajowym, wspólnotowym, kościelnym, świeckim, zalicza się wybrane kłamstwa medyczne, prawne oraz najmniej akceptowane – kłamstwa kościelne. Wszystkie jednak budzą wątpliwości etyczne i wymuszają na uczestnikach komunikacji indywidualne świadome wybory moralne.

Monika Kaczor