Kobiecy, żeński i damski

Kobiecy i żeński – czy to są synonimy?


Kobiecy to przymiotnik częściej używany niż przymiotnik damski i żeński. Łączy się raczej z wyrazami wskazującymi na cechy psychiczne, choć częściowo pokrywa się znaczeniem i łączliwością z określeniem damski i żeński. Mówimy o kobiecej intuicji, kobiecej wrażliwości, kobiecym wdzięku, kobiecej urodzie (a nie o damskiej urodzie czy żeńskim wdzięku), ale również o chorobach kobiecych (mimo że są żeńskie narządy rozrodcze) i o kobiecym stroju (ale już raczej o damskich pantofelkach czy damskim żakiecie).
Kobiecy obsługuje wszystkie połączenia genderowe – jest nośnikiem stereotypów, a więc pojawia się także w określeniach ruchów lub formacji, przeciwdziałających się tym stereotypom: mówmy o kobiecych ruchach społecznych, kobiecych oddziałach bojowych i o kobiecych partiach politycznych.
Przymiotnik damski odnosi się głównie do przedmiotów, które z założenia mają być używane przez kobiety, i kojarzy się przede wszystkim z modą, strojami, ubiorami, butami, parasolkami, fryzjerem i gabinetem kosmetycznym, a także z – toaletą. Połączenie damska toaleta tylko z pozoru odbiega znaczeniowo od takich połączeń, jak: fryzjer damski, damski płaszcz, damski kapelusz, damskie pantofle, damski strój do jazdy konnej czy siodło damskie. Damską toaletę nazywano dawniej gotowalnią, czyli pokojem, w którym pani domu przygotowywała się do pokazania innym.
Żeński odnosi się przede wszystkim do płci. Istot żywych i do rodzaju jako kategorii gramatycznej. Mówimy więc o płci żeńskiej, potomkach żeńskich (w genealogii) i szkole żeńskiej czy żeńskich oddziałach w jakiś placówkach (najczęściej w kontekście historycznym), a także o osobnikach żeńskich (w biologii) i żeńskich narządach rozrodczych. Przymiotnik żeński wchodzi w skład terminów z dziedziny nauki o języku i nauki o literaturze: rodzaj żeński, rym żeński, średniówka żeńska.

Monika Kaczor

Feminatywy

Szanowni Państwo,

Czy te formy są poprawne: prezydent – prezydentka, szofer – szoferka, kierowca – kierowczyni, kolejarz – kolejarka, architekt – architektka, optyk – optystka, szklarz – szklarka, psycholog – psycholożka, inżynier – inżynierka, filolog – filolożka, sztoczniowiec – stoczniowczyni, spadochroniarz – spadochroniarka, docent – docentka, minister – ministerka, sportowiec – sportowczyni, frezer – frezerka, murarz – murarka?

Wśród wymienionych feminatywów znajdują się zarówno rzeczowniki od dawna istniejące w polszczyźnie i skodyfikowane w ogólnych słownikach języka polskiego, nazwy żeńskie istniejące od niedawna, ale utworzone poprawnie i odnotowane w słownikach tematycznych, jak i formy niezaistniałe jeszcze w polszczyźnie bądź utworzone niepoprawnie.
W „Słowniku nazw żeńskich polszczyzny” pod redakcją Agnieszki Małochy-Krupy potwierdzono użycie i poprawność następujących feminatywów z listy zawartej w pytaniu: prezydentka, szoferka, kierowczyni, kolejarka, architektka, psycholożka, inżynierka, filolożka, spadochroniarka, docentka, ministerka, murarka (dawniej: mularka).
Formy żeńskie szklarka i frezerka nie są skodyfikowane w słownikach, ale zostały utworzone poprawnie.
Wyrazy: optystka, stoczniowczyni, sportowczyni nie są stosowane w polszczyźnie; zamiast nich należy używać form notowanych w słownikach i powszechnych w użyciu: optyczka, sportsmenka oraz stoczniarka.
Warto przy okazji przytoczyć aktualne stanowisko Rady Języka Polskiego z 2019 roku w sprawie używania feminatywów:
„Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN uznaje, że w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa. Stosowanie feminatywów w wypowiedziach, na przykład przemienne powtarzanie rzeczowników żeńskich i męskich (Polki i Polacy) jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach. Nie ma jednak potrzeby używania konstrukcji typu Polki i Polacy, studenci i studentki w każdym tekście i zdaniu, ponieważ formy męskie mogą odnosić się do obu płci”. Por. https://rjp.pan.pl/?view=article&id=1861:stanowisko-rjp-w-sprawie-zenskich-form-nazw-zawodow-i-tytulow&catid=98
Magdalena Steciąg

Skąd się wzięły bakalie?

Skąd się wzięła nazwa bakalie?

W zależności od tego, po jaki słownik sięgniemy, bakalie mogą to być ‘suszone owoce południowe’ albo ‘suszone owoce południowe i orzechy, albo ‘suszone owoce południowe pomieszane z orzechami, piernikami, marmoladkami’. Do tych ‚suszonych owoców południowych’ włączane bywają również rodzime suszone lub wędzone śliwki, suszona lub kandyzowana żurawina, kandyzowane wiśnie i inne dodatki występujące w świątecznych ciastach, deserach, słodkich sałatkach.
Nazwa bakalie, która dziś ma wyłącznie formę liczby mnogiej, w VIII w. miała również liczbę pojedynczą: ta bakalija. Została ona zapożyczona z języka ukraińskiego, a tam przywędrowała z języków osmańskich – bakkaliye były to rozmaite spożywcze towary kolonialne, nie tylko orzechy i suszone owoce, ale również orientalne przyprawy (np. cynamon, imbir, pieprz), którymi handlował bakkal – drobny kupiec skupujący i sprzedający towary spożywcze.
Warto zapamiętać, że współczesne bakalie nie mają liczby pojedynczej, a forma bakalii to jedyna poprawna postać dopełniacza tego rzeczownika.

Monika Kaczor

Gospodyni czy gospodarzyni?

Szanowna Poradnio, czy forma gospodarzyni jest poprawna?
Używając tej formy, chciałabym podkreślić, że organizatorem spotkania jest nie gospodarz, ale właśnie kobieta – gospodarzyni. (?)


Zaproponowana forma gospodarzyni jest nie tyle niepoprawna, co niepotrzebna. W języku polskim istnieje od dawna wyraz określający kobietę, która jest gospodarzem spotkania. To gospodyni. Wyraz ten ma wprawdzie kilka znaczeń (słowniki na pierwszym miejscu definiują gospodynię jako «panią domu» lub «żonę gospodarza»), ale jego użycie w znaczeniu «kobieta sprawująca wobec gości funkcję organizatora» jest współcześnie rozpowszechnione, np. w połączeniach typu gospodyni spotkania, gospodyni wieczoru.
Zaleca się więc użyć w opisanym kontekście wyrazu gospodyni.

Magdalena Steciąg

„… za zieloną ukrainą”

Dlaczego w wersie „… za zieloną ukrainą” ostatni wyraz jest napisany małą literą?

W słowniku Witolda Doroszewskiego wyraz ukraina występuje w znaczeniu potocznym – jako ‘miejscowość bardzo odległa, daleka od czyjegoś miejsca zamieszkania’.
We wspomnianym wyżej wersie obserwujemy zmianę znaczenia, czyli przejście formy z klasy nazw pospolitych do klasy nazw własnych. Znaczenie wyrazu ukraina się wyspecjalizowało. Pierwotnie ukrainą nazywano ‘terytorium przygraniczne, pograniczne, kraj na granicy, kresy’. W funkcji nazwy własnej po raz pierwszy została użyta w 1590 roku w tytule konstytucji sejmowej według projektu Jana Zamoyskiego.

Monika Kaczor

Omikron czy omikron?

Który zapis jest poprawny Omikron czy omikron?

W odpowiedzi na to pytania może pomóc reguła ortograficzna dotycząca zapisu wielkimi literami nazw nazwy firm, marek i typów wyrobów przemysłowych (np. samochód marki Fiat). Istnieje jeszcze reguła, która głosi, że jeżeli tego typu nazwa samochodów używana jest jako nazwa pospolita konkretnych przedmiotów, a nie jako nazwa marek i typów, obowiązuje zapis małą literą, np. fiat, mercedes (np. Jeżdżę fiatem.).
Wobec tego mamy do czynienia z ortograficzną opozycją typu Omikron (nazwa wariantu, mutacji, typu wirusa, jego odmiana) oraz omikron (‘nie oznacza typu wirusa, ale jego konkretny objaw). Jak widać, oba zapisy (wielką i małą literą) są równoprawne, a to, którego zapisu użyć, generuje kontekst. Por.:
Naukowcy wciąż przyglądają się możliwościom nowego wariantu. Lekarka z RPA, która jako jedna z pierwszych medyków na świecie miała do czynienia z chorymi zakażonymi mutacją Omikron, ujawniła nowe, niepokojące fakty na jej temat.
Więcej: https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Omikron-zaraza-REKORDOWO.-Niepokojace-dane-12-01-2022
Kolejne istotne kwestie w kontekście wariantu Omikron to towarzyszące zakażeniu objawy oraz skuteczność szczepionek w walce z wirusem. Co wiemy o wariancie Omikron? Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Wykrycie tej odmiany koronawirusa zaalarmowało świat naukowy, ponieważ w białku wirusa zidentyfikowano zaskakująco wysoką liczbę mutacji. Dodatkowo charakter zmian w wariancie Omikron wykazał pewne podobieństwa do tych zauważonych w wariancie Delta. Pojawiła się zatem potrzeba zweryfikowania stopnia zakaźności szczepu Omikron oraz jego potencjalnej odporności na szczepionki. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Przebieg choroby po zakażeniu odmianą Omikron koronawirusa u młodych jest lekki, a pacjenci nie wymagają hospitalizacji – na to wskazują początkowe analizy stanu zdrowia pacjentów. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Pierwsze wyniki badań wskazują, że szczepienie nie daje wystarczającej ochrony przed zakażeniem omikronem, ale wciąż jest skuteczne przeciwko hospitalizacji i ciężkiemu przebiegowi. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)

Monika Kaczor

Mieszczuch kontra wieśniak

Szanowni Państwo,

jestem mieszkanką wsi i bardzo mnie razi, używanie w przestrzeni publicznej słów typu: „wieśniak”, „wiocha”, „wsiok” jako synonimu niedouczenia, chamstwa, pogardy czy obrazy. Aż tak negatywnego wydźwięku nie ma wyraz „mieszczuch”. Choć to synonim drobnomieszczaństwa, które raczej pozytywnie się nie kojarzy, to wypowiadając słowo „mieszczuch” zabarwiamy je pewną pobłażliwością, która niweluje negatywne skojarzenia. Według mnie wynika to też z tego, że istnieje szlachetniejsza nazwa dla mieszkańca miasta, czyli mieszczanin i z mieszczuchem nie każdy musi się utożsamiać. Niestety mieszkańcy wsi nie mają mocnej alternatywy dla wieśniaka i chcąc nie chcąc, muszą przyjmować negatywny wydźwięk wyrazu, który określa ich pochodzenie.

Stąd moje pytanie, czy dla mieszkańca wsi można używać nazwy wieśnianin i popularyzować ją w przestrzeni publicznej?

Facet, Trawa, Kłamliwy, Spoczynkowy

Piesi, Ludzie, Zajęty, Ruch, Gorączkowy

Wyraz wieśnianin nie budzi żadnych zastrzeżeń pod względem formalnym. Obecna w nim cząstka –anin odnosi się do nazw mieszkańców wsi, miasta, regionu (np. włościanin, ziemianin).  Ponadto jest to wyraz neutralny stylistycznie i mógłby służyć jako antonim (na zasadzie relacji odwrotnej) dla nienacechowanej nazwy mieszczanin. Problem jednak leży gdzie indziej. Nazwa wieśnianin przez pewien czas była obecna w języku polskim, lecz nie przetrwała próby czasu. Funkcjonowała jako synonim dla słowa wieśniak, ale używano jej na pewno rzadziej. Jedyny jej ślad można bowiem odnaleźć w Słowniku języka polskiego W. Doroszewskiego. Znajdziemy w nim poświadczenie użycia tego wyrazu w książce dziewiętnastowiecznej pisarki Pauliny Wilkońskiej pod znamiennym tytułem Wieś i miasto. Obrazy i powieści (Warszawa 1841). Witold Doroszewski opatrzył tę nazwę kwalifikatorami „dawny” i „rzadki”. Dlatego też próby jej przywrócenia wydają się skazane na niepowodzenie. Byłoby to trudne także z tego powodu, że odosobnione jednostki mają bardzo ograniczony wpływ na język ogólny.

Magdalena Jurewicz – Nowak

Żeńskie formy zawodów

Czy istnieje słowo listonoszerka, a jeśli nie, to czy można się nim posługiwać w analogii do słowa woltyżerka? Inne przykłady: handlarzerka, stendaperka, żandarmerka, biskuperka.

meeting-2810541_960_720

Odpowiadając na to pytanie, warto na początek zaznaczyć, że choć system słowotwórczy polszczyzny daje wiele możliwości, to jednak występują w nim pewne reguły – uwarunkowane zarówno określoną budową języka, jak i historią jego rozwoju. Zasada analogii w tworzeniu nowych wyrazów nie zawsze się sprawdza, a podobieństwa bywają po prostu przypadkowe.
Jeśli chodzi o podany w pytaniu szereg form żeńskich, to wydaje się, że błędnie utworzono je z pomocą formantu -erka zamiast sufiksu -ka, który jest obecnie najbardziej produktywny w tej kategorii słowotwórczej. Część z tych wyrazów funkcjonuje zresztą w polszczyźnie i nie ma potrzeby ich modyfikować. Zamiast listonoszerki należy więc używać formy żeńskiej listonoszka, utworzonej od wyrazu podstawowego listonosz; zamiast handlarzerkihandlarka (od handlarza), zamiast biskuperkibiskupka (od biskupa). Te trzy wyrazy są odnotowane w „Słowniku nazw żeńskich polszczyzny” pod red. Agnieszki Małochy – Krupy właśnie w tym kształcie.
W słowniku tym nie występuje żeńska forma od żandarma (jest natomiast żołnierka). Zgodnie z przedstawionym wzorem słowotwórczym należałoby ją utworzyć od wyrazu podstawowego żandarm (nie żandarmer), dodając formant -ka. Powstaje nieco trudna w wymowie, ale poprawna forma żandarmka.
Wyraz stendaper (występuje też z dywizem w oryginalnej pisowni stand-uper, por. https://nowewyrazy.uw.edu.pl/haslo/stand-uper.html) jest nowym zapożyczeniem, a forma żeńska została utworzona poprawnie.
Dodatkowo, z pytania nie wynika, czy chodzi o formy żeńskie, czy może raczej o rzeczownikową nazwę czynności. Woltyżerka (jako źródło analogii) to przecież nie tylko kobieta woltyżer, ale także nazwa dyscypliny sportowej. W takim sensie proponowane formy też są jednak ułomne. Zgodnie z polskim wzorcem należałoby mówić raczej o roznoszeniu listów, handlowaniu, biskupowaniu (czasownik biskupować w znaczeniu <pełnić obowiązki biskupa> odnotowuje się w słownikach) i stand-upowaniu.

Magdalena Steciąg

Pisownia nazw zabytków

Bardzo proszę o wskazanie poprawnej formy zapisu nazw zabytków związanych z fortyfikacjami. Czy poprawną formą jest zapis: Twierdza „Kraków”, twierdza „Kraków”, Twierdza Kraków, czy twierdza Kraków? Identyczną wątpliwość mam w odniesieniu do określeń: fort „Borek”, Fort „Borek”, fort Borek, bądź Fort Borek.

Zasady ortografii polskiej są w tej sprawie dość jednoznaczne. Cytuję paragraf odnoszący się do zapisu nazw dzielnic, ulic, placów, rynków, ogrodów, parków, bulwarów, budowli, zabytków, obiektów sportowych itp. ze Słownika języka polskiego, dostępnego w wersji elektronicznej pod adresem https://sjp.pwn.pl/zasady:
18.25.1. Jeśli stojący na początku nazwy wyraz: ulica, aleja, brama, bulwar, osiedle, plac, park, kopiec, kościół, klasztor, pałac, willa, zamek, most, molo, pomnik, cmentarz itp. jest tylko nazwą gatunkową (rodzajową), piszemy go małą literą, a pozostałe wyrazy wchodzące w skład nazwy – wielką literą.
Wynika z niego, że spośród wymienionych w pytaniu opcji poprawne będą: twierdza Kraków i fort Borek. Zalecam taki zapis, mimo iż w przestrzeni publicznej pojawiają się także inne wersje. Od lat obserwujemy rozchwianie zasad ortografii na tabliczkach informacyjnych polskich miast. Ostatnio upowszechnia się zapis nazw właściwych (poprzedzonych nazwą rodzajową) w cudzysłowie, co jest niepotrzebne i na dodatek może rodzić nieporozumienia.
Przy okazji zwracam także uwagę, że w polskim zapisie (inaczej niż w angielskim, który został zastosowany w pytaniu) cudzysłów otwieramy na dole, a zamykamy na górze („”).

Magdalena Steciąg

Pani burmistrz czy burmistrzyni?

Bardzo proszę o wskazanie, która z poniższych form jest prawidłowa:
Proszę o zabranie głosu Burmistrza Miasta X Panią Annę Nowak.
czy też:
Proszę o zabranie głosu Burmistrz Miasta X Panią Annę Nowak.

To pytanie jest pokłosiem dyskusji o tworzeniu i używaniu form żeńskich, która toczy się od lat nie tylko w środowisku językoznawców. W związku z tym, że kobiety sprawują coraz więcej prestiżowych funkcji i stanowisk, które wcześniej były dla nich niedostępne, sposób ich prawidłowego językowo wyrażania staje się przedmiotem sporów.
W tym konkretnym przykładzie dopuszczalna jest opcja pierwsza: „Proszę o zabranie głosu Burmistrza Miasta X Panią Annę Nowak”, drugą należałoby nieznacznie poprawić: „Proszę o zabranie głosu Panią Burmistrz Miasta X Annę Nowak”. Jest jeszcze możliwa trzecia wersja: „Proszę o zabranie głosu Burmistrzynię Miasta X Annę Nowak”. To dla odważnych, którzy zechcą promować formy żeńskie. Por. wpis: Wójtka, wójcina, wójtowa.

Magdalena Steciąg