Wolne żarty

Na czym polega „wolność” w wyrażeniu „wolne żarty”?
Wyrażenia używa się do wyrażenia negatywnej oceny tego, co powiedziane wcześniej, a co mówiący uznaje za głupie/nieprawdziwe. Czy te żarty są wolne w sensie opóźnione, czy wolne w sensie wybrane/wymyślone w sposób dowolny* (bez sensu)?
*Prawnicy mówią, że sąd może „swobodnie oceniać dowody”, zastrzegając jednocześnie, że ta sądowa ocena nie może być „dowolna” (od czapy).

Przy ustalaniu etymologicznego znaczenia frazeologizmów trzeba zachować szczególną ostrożność. Często nie da się jednoznacznie ocenić, jaki był pierwotny sens powiedzenia, dlaczego zostało utworzone. Można się o tym przekonać, biorąc dowolnych kilka związków frazeologicznych. Z samego założenia znaczenie omawianych tu frazeologizmów nie jest sumą znaczeń poszczególnych słów zawartych w utrwalonym połączeniu. Z tego względu nie jest łatwo ocenić, jakie znaczenie zostało wykorzystane do budowy tego związku i jaki był tego główny cel. Na ten temat wypowiedział się m.in. prof. Mirosław Bańko z Poradni Językowej PWN: „Należy mieć świadomość, że dociekania na temat genezy frazeologizmów są obarczone ryzykiem błędu, a w wielu wypadkach mają tylko charakter hipotetyczny. Czasem nie da się powiedzieć więcej niż to, że jakiś związek ma genezę metaforyczną” (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/geneza-frazeologizmow;14648.html).
Przymiotnik wolny ma współcześnie w języku polskim wiele znaczeń i jest został wykorzystany do wielu frazeologizmów (np.: wolna amerykanka, gotować na wolnym ogniu, stanu wolnego, wolna wola, wolne żarty). Tym bardziej nie jest łatwo jednoznacznie ocenić, które zostało wzięte do budowy frazeologizmu, a biorąc pod uwagę możliwość metaforyzacji i zmian historycznych w rozwoju znaczenia słów, trzeba przyjąć, że znaczenie to nie musi odpowiadać zapisom współczesnych słowników.
W związku wolny ogień – przymiotnik wolny wskazuje na ogień, który jest słaby (pali się powoli, porusza się powoli). Tu wykorzystano obrazowanie odniesienie do łatwo postrzeganych ruchów ognia.
We frazeologizmie przypiekać kogoś na wolnym ogniu, który opisuje tortury z wykorzystaniem ognia, wolny wskazuje na inny aspekt płomienia, a dokładnie ten, w którym ogień pali się swobodnie, w sposób nieskrępowany.
Podobnie w wyrażeniu na wolnym powietrzu – wolny wyraża nieskrępowanie i możliwość wykonywania dowolnych ruchów.
Wolne żarty – jest związkiem frazeologicznym, który służy do oddania oburzenia, że ktoś próbuje nas oszukać lub wykorzystuje się go, by dać wyraz niedowierzania w czyjeś słowa. Przymiotnik wolny wskazuje na coś niezabronionego, nieskrępowanego żadnymi ograniczeniami i jest to użycie ironiczne. Mówiąc wolne żarty, dajemy do zrozumienia, że nie pozwalamy na żarty, a więc że jednak nie są one wolne, czyli dozwolone. Taki pogląd utrzymuje Katarzyna Kłosińska w jednej z wypowiedzi radiowych (https://player.polskieradio24.pl/kolejka).

Piotr Kładoczny 

O wilku mowa i jego odpowiedniki w innych językach

Skąd się wzięło powiedzenie: O wilku mowa i czy istnieją jego odpowiedniki w innych językach?

Archetyp wilka jest głęboko zakorzeniony w kulturze chrześcijańskiej i z uwagi na naturalne cechy zwierzęcia, eksponowane w świecie fauny, kojarzone jest ono z reguły z drapieżnością, bezwzględnością i szeroko rozumianym pojęciem zła. W umysłowości europejskiej wilk kontrastuje od stuleci z owcą lub kozą, co można wyjaśnić chociażby symboliką przypowieści biblijnych. W Ewangelii św. Łukasza Chrystus zwraca się do swoich uczniów: Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. […]» (Łk 10, 2-3)
Również w belletrystyce, w świecie baśni i bajek wilk pojawia się w negatywnych konotacjach, pełniąc wielokrotnie rolę straszaka. Jego nieunikniona obecność stała się swoistym ostrzeżeniem przed złem, zapowiedzią dramatycznych wydarzeń, graniczących niemal z prawdziwym kataklizmem (pożarcie głównych bohaterów, utrata rodziny i zniszczenie domostw). Tak się dzieje np. w dziewiętnastowiecznej historii O wilku i siedmiu koźlątkach, spisanej przez słynnych niemieckich filologów braci Grimm i Czerwony Kapturek, przy czym motywy drugiej wymienionej bajki pochodzą pierwotnie ze zbioru Contes de ma Mère l’Oye (pol. Opowieści mojej Matki Gęsi) francuskiego autora Charles’a Perrault z lat 1695-1697.
Z kultury północnoeuropejskiej wywodzą się Trzy małe świnki (ang. Three Little Pigs), angielska baśń ludowa, w której trójka tytułowych protagonistów toczy walkę z wilczym agresorem. Historyjka pojawiła się w Anglii w roku 1840, choć w przekazach ustnych kursowała już długo wcześniej. Jej najsłynniejsza wersja uwieczniona została w roku 1890 w tomie English Fairy Tales przez australijskiego etnologa i folklorystę Joseph’a Jacobs’a.
Z (filmowych) czasów współczesnych warto tutaj przytoczyć niezwykle popularny w Polsce w latach osiemdziesiątych i wyprodukowany pod koniec lat sześćdziesiątych w ZSRR serial animowany Wilk i zając (tyt. oryg. Ну, погоди!, oznaczający No poczekaj!/Poczekaj tylko!). Historia stworzona przez Wiaczesława Kotionoczkina niosła ze sobą szereg elementów humorystycznych, przedstawiając adwersarza zająca jako silniejszego, ale nieporadnego życiowo fajtłapę.
Pozytywna percepcja wilka jako niezwykle inteligentnego samotnika wiąże się z twórczością amerykańskiego pisarza James’a Oliver’a Curwood’a. Jego Bari, syn Szarej Wilczycy (wydanie oryginalne Baree, Son of Kazan pochodzi z 1917 roku) stał się wiernym i opiekuńczym przyjacielem córki trapera. Do tego wątku nawiązuje twórczość brytyjskiej pisarki Michelle Paver, obejmująca jak dotąd sześć tomów Kronik Pradawnego Mroku (Chronicles of Ancient Darkness) z otwierającym serię fantasy Wilczym bratem (Wolf Brother) z 2004 r. I nie sposób pominąć w tym miejscu wydany dekadę po Curwoodzie, tj. w 1927 roku kultowy Steppenwolf, czyli Wilk stepowy, ukłon w stronę Fausta i filozofii buddyzmu, oddany przez niemieckiego noblistę Hermann’a Hesse.
W wielu językach europejskich przysłowiowy wilk jest dosłowną, ludową personifikacją zła, czyli samym diabłem. Język łaciński podaje niczym na tacy powiedzenie Lupus in fabula, czyli w dosłownym przekładzie Wilk w bajce. Francuzi posługują się wyrażeniem Quand on parle du loup, on en voit la queue (Gdy o wilku mowa, widać jego ogon). Niemcy używają wyrażenia Wenn man vom Teufel spricht, dann kommt er gelaufen (Gdy o diable mowa, on przybiegnie), natomiast anglosasi - Speak of the devil and he shall appear (Mów (Wspomnij) o diable, a on się pojawi).

Izabela Taraszczuk

Czuć miętę do kogoś

Czemu mięta w przysłowiu czuć miętę do kogoś jest kojarzona z zakochaniem?

Mówimy, że ktoś CZUJE MIĘTĘ do kogoś, jeśli ktoś czuje do kogoś bardzo silną sympatię, pociąg, skłonność, upodobanie, choć chyba jeszcze nie miłość… Kiedyś mówiło się: CZUĆ do kogoś MIĘTĘ przez RUMIANEK – takie powiedzenie nasuwało jeszcze silniej nasycone aromatem skojarzenia. Skąd ta mięta i rumianek? Szukając odpowiedzi, warto sięgnąć po dawnych mistrzów: „to nagietki, to pachnące mięty, szczypiąc, kładnie w fartuszek podgięty” – to Naruszewicz; „W powietrzu stał zapach tęgi jak wino, zapach mięty i macierzanki, żarnowca i niewidzialnych w trawie kwiatów” – to Żeromski; „W sadzie, na brzegu niegdyś zarosłym pokrzywą, był maleńki ogródek, ścieżkami porznięty, pełen bukietów trawy angielskiej i mięty” – tak Mickiewicz maluje scenę, w której Tadeusz pierwszy raz ujrzy Zosię. Bujna i pachnąca mięta to nieodłączny atrybut romantycznej scenografii, po której spacerują zakochani.(Za: Ojczysty dodaj do ulubionych).

Monika Kaczor