Trudne nazwy drużyn piłkarskich

Jak zapisać nazwy drużyn piłkarskich? Często spotykam się z tym, iż część nazwy brana jest w cudzysłów, a część nie. Od czego to zależy, które człony brać w cudzysłów i czy można zapisać całą nazwę bez cudzysłowu? Druga część nazwy często jest nazwą miejscowości, czasem nazwa klubu jest taka sama jak nazwa miejscowości, np. Naprzód Sobolów, Kris Szreniawa Nowy Wiśnicz, Novi Gosir Rzezawianka Rzezawa, Zamwinex Łąkta Górna albo Zamwinex, KS US Śmigno, Jadowniczanka Jadowniki, Tarnawa albo Tarnavia Tarnawa, Borkowianka Borek Szlachecki, Tamel z Tarnowa.

drużyny

„Słownik interpunkcyjny języka polskiego z zasadami przestankowania” Jerzego Podrackiego w części poświęconej cudzysłowowi zawiera następującą zasadę odnoszącą się do poruszanego problemu: „Cudzysłowu używa się również ze względów znaczeniowo-stylistycznych, przy czym w grę wchodzić może wiele różnorodnych zjawisk”. Podane w dalszej części przykłady to, np.:

Sąsiad kupił samochód marki „Fiat”.

Polskie Biuro Podróży „Orbis” i PLL „Lot” jeszcze nie zbankrutowały.

Trzeba przyznać, że przytoczona zasada nie jest ściśle przestrzegana. W zapisach obserwuje się dużą dowolność w jej stosowaniu i odchodzenie od zapisu z cudzysłowem. Jest to w pewnej mierze wynikiem nieznajomości nazw, ich częstych zmian oraz ujednolicaniem zapisu, co najłatwiej zrobić przez usunięcie znaku interpunkcyjnego. Przykładem może być zielonogórski klub żużlowy, który najbardziej znany jest pod nazwą „Falubaz”, lecz zamiast lub oprócz tego elementu funkcjonowały takie elementy, jak: ZKŻ, Morawski Speedway Team, Kronopol, Quick-mix, SPAR. Te ostatnie to nazwy sponsorów tytularnych, którzy są dopisywani do nazwy klubu na czas jego finansowania. Ten właśnie człon, jak również skróty typy ZKŻ, KS, FC, AZS informujące o charakterze sportowo-społecznym klubu nie są umieszczane w cudzysłowie.

Wniosek z powyższego jest następujący:

1. Coraz częściej cudzysłowu się nie używa i dziś nikogo to już nie razi.

2. W cudzysłowie można zapisać część nazwy, która ją wyróżnia, poza nazwą miejscowości, skrótem informującym o charakterze klubu oraz nazwą sponsora.

Przedstawiony zestaw nazw można pozostawić bez cudzysłowów lub zapisać go zgodnie z tradycją (do czego namawiam) w następujący sposób:

„Naprzód” Sobolów,

Kris „Szreniawa” Nowy Wiśnicz,

Novi Gosir „Rzezawianka” Rzezawa,

Zamwinex Łąkta Górna albo Zamwinex,

KS US Śmigno,

„Jadowniczanka” Jadowniki,

Tarnawa albo „Tarnavia” Tarnawa,

„Borkowianka” Borek Szlachecki,

„Tamel” z Tarnowa („Tamel” Tarnów)

Piotr Kładoczny

KPC, kpc czy może k.p.c.?

Nurtuje mnie pytanie, jaki jest skrót od Kodeksu Postępowania Cywilnego. W różnych pismach prawniczych występują różne wersje, np. KPC, kpc, k.p.c. – która z nich jest poprawna?

Ponieważ nie ma oficjalnego systemu skrótów nazw aktów prawnych, trzeba respektować ogólne reguły tworzenia skrótów oraz ich formy utrwalone zwyczajem językowym.

Według Słownika skrótów i skrótowców Jerzego Podrackiego, PWN poprawny jest zapis małymi literami, który może wystąpić w dwóch wersjach: k.p.c. (zwyczajowo kpc). Zapis z kropkami lub bez dopuszcza się także w skrótach nazw innych kodeksów, np. Kodeks karny – k.k. (kk), Kodeks cywilny – k.c. (kc), Kodeks pracy – k.p. (kp), Kodeks postępowania karnego – k.p.k. (kpk).

Przy okazji warto podkreślić, że piszemy k.p.c. (nie: k. p. c.), czyli stosujemy zasadę, że nie stawia się spacji między jednoliterowymi członami skrótu, z których każdy zakończony jest kropką.

Anna Wojciechowska

Wielokrotnie o kilkuletnich

Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozwiązanie problemu związanego z zapisem przedziałów liczbowych w połączeniu z „-krotny” lub „-letni”. Jak powinna wyglądać konstrukcja np. przedziału liczbowego 4-5 i słów „-krotny” lub „-letni”? Czy zapis 4-5-letni jest poprawny?

Liczebniki z cząstkami krotny i letni można zapisać literowo w postaci jednego wyrazu (dwukrotny, dwuletni, trzykrotny, trzyletni) lub skorzystać z zapisu cyfrowego liczebnika i połączyć go z omawianymi cząstkami łącznikiem (2-krotny, 2-letni, 3-krotny, 3-letni). Użycie formy literowej zaleca się w tekstach humanistycznych, a zapis cyfrowy jest bliższy tekstom nauk ścisłych.

Z kolei przy zapisie przedziałów również korzysta się z łącznika: 2-3 razy, czyli ‘od dwóch do trzech razy’. Jeśli zatem chcemy wielokrotności zestawić jako przedział, to należy skorzystać z zapisu poprzez dwa łączniki: 2-3-krotny lub dwu- -trzykrotny. Obie postaci mogą budzić pewne wątpliwości przez nagromadzenie łączników blisko siebie. Istnieje możliwość przedstawienia informacji w formie opisowej, która przykładowo brzmiałaby: Proces transformacji trwa od dwóch do trzech lat (zamiast: Transformacja jest procesem 2-3-letnim); Przed każdą akcją ćwiczyliśmy od czterech do pięciu razy (zamiast: Przed każdą akcją ćwiczyliśmy 4-5-krotnie).

Piotr Kładoczny

krotny

Byłem w ZUS-ie

Który zapis jest poprawny: Byłem w Zusie, ZUS-ie, Zuś-e?

Zgodnie z zasadami zawartymi w Nowym słowniku ortograficznym PWN z zasadami ortografii i interpunkcji pod red. E. Polańskiego literowce i głoskowce zapisujemy wielkimi literami, np. ZUS (Zakład Ubezpieczeń Społecznych). Jeśli skrótowiec się odmienia, to wówczas końcówkę fleksyjną zapisujemy małą literą i oddzielamy ją od tematu łącznikiem, np. GOPR-u, ZUS-u. Po spółgłoskach miękkich oznaczanych dwuznakami, np. si, ni skrótowce zapisujemy w następujący sposób: ZUS-ie, PAN-ie.

Urszula Majdańska-Wachowicz

Barszcz wigilijny *ważony, czyli problem z homofonami

Pewien zielonogórski hotel zachęca do udziału w kolacji wigilijnej, kusząc takim oto menu:

Obraz1

Niestety, do ulotki reklamowej wkradł się błąd ortograficzny. Wziął się on stąd, że wyrazy warzyć/ważyć należą do tzw. homofonów, czyli słów, które mają tę samą wymowę, ale różną pisownię (podobnie np.: hartchart, morze może, kodkot). W polszczyźnie można zarówno warzyć, jak i ważyć. W pierwszym wypadku mowa o gotowaniu, przyrządzaniu potraw, w drugim zaś chodzi o szacowanie ciężaru za pomocą wagi. Autorom tekstu chodziło oczywiście o barszcz warzony.

Od czasownika warzyć powstało wiele wyrazów pochodnych. W dawnym języku polskim istniały słowa warza, warzyste ‘ugotowana potrawa’, warznik ‘garnek do gotowania’. Współcześnie do tej samej rodziny wyrazów należą: wywar (np. mięsny, ziołowy), warzelnia (piwa, soli, serów), warzonka (‘sól warzona, która powstaje przez odparowanie solanki’), warząchew (‘duża drewniana łyżka kuchenna’). Co ciekawe, w tym kręgu mieści się również warzywo. Etymologia wskazuje, że należy w nim widzieć roślinę, którą się warzy na potrawę, czyli po prostu gotuje. Podobne pochodzenie ma także rzeczownik przywara. Znaczenie ‘skaza, wada’ ukształtowało się na podstawie przenośnego użycia wyrazu, który pierwotnie oznaczał to, co przywarło do dna lub ścianek garnka podczas gotowania.

We współczesnej polszczyźnie ogólnej wyraz warzyć ma wyraźnie archaiczny odcień, co w zestawieniu z polecaną przez organizatorów zabawy tradycyjną kuchnią może mieć walor perswazyjny. Żeby jednak reklama była skuteczna, należy zważać na ortografię, inaczej można nieopatrznie nawarzyć piwa.

Magdalena Hawrysz

Na Boże Narodzenie garść porad…

bombka1

gwiazda betlejemska czy Gwiazda Betlejemska

Świętom Bożego Narodzenia towarzyszy określona symbolika. Z tym czasem związany jest zwyczaj kupowania kwiatu – gwiazdy betlejemskiej. Z kolei drogę do Betlejem wskazywała Gwiazda Betlejemska. Pisownia dużą bądź małą literą wynika z tego, czy chodzi o kwiat, czy obiekt astronomiczny.

Sylwester czy sylwester

„Wielki słownik ortograficzny” PWN wyjaśnia, że nazwy wszystkich obrzędów, zabaw, zwyczajów pisze się małą literą – andrzejki, mikołajki, walentynki. Pisownia wielką literą jest uzasadniona wtedy, gdy Sylwester jest synonimem wigilii Nowego Roku.

Trzej Królowie i Pasterze

Wymienione wyżej postacie występują w przedstawieniu bożonarodzeniowym zwanym jasełkami. Jest to forma sceniczna. Zgodnie z regułami ortograficznymi nazwy pospolite użyte w funkcji imion własnych postaci literackich (filmowych, teatralnych) należy pisać wielką literą. Dodatkowo taką formę zapisu mogą tłumaczyć względy grzecznościowe i uczuciowe. Pisownia Trzech Króli jest zgodna ze zwyczajem językowym.

z okazji Świąt Bożego Narodzenia czy z okazji świąt Bożego Narodzenia 

Zwyczajowo piszemy z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Uroczysty i niecodzienny nastrój w czasie Bożego Narodzenia uzasadnia wybór formy Święta Bożego Narodzenia. W ten sposób akcentuje się także kontekst emocjonalny.

Motywację uczuciową związaną z pisownią wielką literą wyjaśniają reguły ortograficzne: „Użycie wielkiej litery ze względów uczuciowych i grzecznościowych jest indywidualną sprawą piszącego. Przepisy ortograficzne pozostawiają w tym wypadku dużą swobodę piszącemu, ponieważ użycie wielkiej litery jest wyrazem jego postawy uczuciowej (np. szacunku, miłości, przyjaźni) w stosunku do osób, do których pisze, lub w stosunku do tego, o czym pisze” („Wielki słownik ortograficzny”PWN).

życzenia z okazji Nowego Roku czy z okazji nowego  roku

Zwyczajowo przyjęło się pisać życzenia z okazji Nowego Roku. Wiadomo, że odnoszą się do całego nowego roku kalendarzowego, który rozpoczyna się świętem Nowego Roku.

Oprac. Monika Kaczor

Legginsy i lewisy

Jak się pisze legginsy – przez jedno czy dwa g? I czy poprawny jest zapis lewisy, gdy mowa o firmowych jeansach?

leginsy

Wyraz legginsy zadomowił się już w polszczyźnie. Odmienia się zgodnie z polską fleksją – powiemy na przykład „Nie mam legginsów”, „Z obcisłymi legginsami jest kłopot” itd. Jego pisownia nie została jednak uproszczona i zgodnie z językiem dawcy zapisujemy go przez dwa g.  

Inaczej rzecz wygląda z dżinsami firmy Levi’s. Na co dzień mówimy o nich lewisy i w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny forma ta została zaaprobowana, ale tylko w potocznym użyciu. Zwraca się w nim także uwagę na to, że dżinsy się wkłada, a nie ubiera.

Magdalena Steciąg

Polszczyzna niepodległa? Felieton na 11 listopada

O tym, że polszczyzna nie należy do najłatwiejszych języków, wiadomo od podstawówki. Pamiętacie jeszcze te dyktanda z gżegżółką, kukułką, pustułką i befsztykami ze szczeżui? Mnie się te pułapki ortograficznie do dzisiaj śnią po nocach. Znam jednak wielu Polaków, którzy miewają zgoła inne koszmary, a to, że są półanalfabetami, nie przeszkadza im w życiu codziennym. No ale mówić jakoś trzeba. To spróbujmy: Szedł Sasza suchą szosą…, Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie…, Trzy cytrzystki grają na cytrze… Oj, trzeba mieć język giętki i długo nosić aparat ortodontyczny, żeby nie polec na tym polu minowym. Chyba że komuś wystarcza kod ograniczony…

 11_listopada

Językoznawcy z Łodzi długo podsłuchiwali ludzi w autobusach i okazało się, że naszą zawiłą polską rzeczywistość da się opisać z pomocą czterech wyrazów: czasownika na p występującego w różnych formach i znaczeniach oraz równie rozpowszechnionego słowa na j; rzeczownika na ch (właśnie na ch, nie na h - kwestia ortografii jest tu szczególnie wstydliwa, co widać na wielu murach) i jeszcze na k, najlepiej z dodatkiem mać. Jak mówi Piotr Fąka z Uniwersytetu Łódzkiego w wywiadzie dla Gazety Wyborczej: „Wulgaryzmy coraz częściej zastępują właściwe słowa. Ostrożna teza jest taka, że można nimi powiedzieć prawie wszystko, a śmiała teza, że wszystko”.

Znajomość polszczyzny to jednak za mało, by odnaleźć się we własnym mieście. Ostatnio, żeby cokolwiek załatwić, trzeba być poliglotą! Gdy kto głodny i chce szybko kupić kanapkę z serem, to zamawia cheeseburgera, wymawiając koniecznie z angielska czisburger; jak kto chce mieć ładne włosy, to robi u fryzjera balayage, wymawiając z francuska balejaż (polskie pasemka wyszły już z mody). Na wizytówce kadrowej czytamy human researcher, a na drzwiach kierownika – manager. Na różnych intermarszach, teskach, leklerkach, lerła merlenach też można język połamać.

W poniedziałek obchodzimy Święto Niepodległości. Flagi biało-czerwone zawisną na każdej ulicznej lampie, wojsko urządzi defiladę na placu Bohaterów, politycy będą przez megafon powtarzać frazesy… A my? Jak będziemy świętować 11 listopada? Może trochę porozmawiamy po polsku? Powiemy dzień dobry zamiast hello, przepraszam zamiast sorki; pójdziemy do knajpki, a nie do klubu czy pubu, obejrzymy film w telewizji, a nie story w ti wi, porozmyślamy na kanapie zamiast frapować się na szezlongu albo w środku złotej polskiej jesieni wybierzemy się z najbliższymi na spacer. Tak po prostu, po polsku.

Magdalena Steciąg

Wszystkich Świętych i Zaduszki

Zbliża się Wszystkich Świętych, później Zaduszki, a później andrzejki i mikołajki. Zastanawia mnie, dlaczego nazwy jednych świąt pisze się dużą literą, a innych – małą?

wszystkich_swietych_046

 Istnieje subtelna różnica między świętem – w znaczeniu świątecznego, uroczystego dnia związanego z jakimś wydarzeniem z przeszłości, jakąś tradycją, wyznawaną religią itp., celebrowanego zgodnie z utrwalonym w kulturze obrzędem – a samym obrzędem, zwyczajem. Ortografia tę różnicę respektuje i podkreśla. Zgodnie z jej zasadami zatem nazwy świąt piszemy po polsku wielką literą, a nazwy zwyczajów, obrzędów, zabaw – małą. Można więc napisać na przykład: W Zaduszki trzeba dać na wypominki. W zdaniu tym Zaduszki zapisane są poprawnie wielką literą jako święto, a wypominki – małą jako zwyczaj modlenia się w tym dniu za dusze wymienianych z imienia i nazwiska zmarłych osób.

Trzeba jednak przyznać, że czasami różnica między świętem a obrzędem czy zwyczajem jest trudna do uchwycenia. Wówczas warto zajrzeć do słownika.

Magdalena Steciąg

Chopin czy Szopen

W Sulechowie co roku odbywa się Festiwal Muzyki Fryderyka Chopina. W tym czasie prasa pisze o Chopinie albo Szopenie – czy ta druga forma jest poprawna?

Szopen obraz

Niewiele nazwisk ma w języku polskim pisownię wariantywną, ale Chopin jest jednym z nich. Nazwisko to możemy zapisać zarówno w oryginale, jak i spolszczone. Tak samo będzie z nazwiskiem Shakespeare – Szekspir czy Washington – Waszyngton.

Dziennikarze piszący Szopen nie popełniają błędu – obie formy są poprawne.

K. Rostkowska