O „rządzie” etymologicznie

Chciałbym spytać o znaczenie słowotwórcze rdzenia „-rząd-” w takich rzeczownikach, jak „przyrząd”, „urządzenie”, „narząd”, „narzędzie”. Co oznacza lub kiedyś oznaczał ten rdzeń, który łączy podane przeze mnie rzeczowniki?

Słowo rząd (wieloznaczne tak współcześnie, jak i dawniej) wywodzi się od prasłowiańskiego *rędъ ‘szereg, szyk, rząd’. To pierwotne znaczenie stało się podstawą kolejnych: ‘miejsce w szeregu, kolejność, następstwo’, a także ‘uporządkowanie, porządek, ład’. I tych właśnie sensów należy poszukiwać w przywołanych wyrazach.

Powstały one jako derywaty (wyrazy pochodne) od czasowników przyrządzić, narządzić, urządzić. Te zaś wywodzą się od czasownika rządzić (‘ustawiać w szeregu, szeregować, porządkować, wprowadzać ład, doglądać czegoś, dbać o coś, kierować czymś’) z odpowiednim przedrostkiem.

Biorąc to wszystko pod uwagę, można powiedzieć, że etymologicznie przyrząd to ‘aparat służący do przyrządzania czegoś, czyli ustawiania w porządku, w kolejności, przystosowania czegoś’; narząd – ‘instrument do narządzania, czyli przygotowywania czegoś, uporządkowania’ (leksem ten wznowiono w XIX wieku w znaczeniu biologicznym ‘organ pełniący osobną funkcję’); narzędzie – ‘przybory, zbiór instrumentów’ (pierwotnie był to rzeczownik zbiorowy do narząd); urządzenie – ‘mechanizm służący do wykonania określonych czynności, uporządkowania’ oraz ‘wyposażenie jakiegoś pomieszczenia, czyli ustawienie w porządku’.

Na koniec dodajmy, że rzeczownik rząd w rozumieniu ‘naczelny organ administracji państwa’ to pierwotnie nazwa czynności; znaczył on ‘sprawowanie władzy, panowanie, władanie’. Jako ilustracja może posłużyć choćby Konradowe wołanie do Boga „Daj mi rząd dusz!”. I w tym znaczeniu wyraz nawiązuje do psł. *rędъ. Etymologicznie więc rząd to organ, który porządkuje, zaprowadza ład. Pewnie niektórzy mogliby wyrazić żal, że czasami znaczenie etymologiczne rozmija się z realnym.

Magdalena Hawrysz

 

Formacjogenny

Mam pytanie językowe z obszaru słowotwórstwa – czy można zaakceptować w tekście naukowym, który dotyczy teorii prawa, wyraz „formacjogenny”? Wprawdzie słowniki go nie uwzględniają, ale przecież istnieją: inflacjogenny, korupcjogenny i wiele innych…

Formacjogenny to przykład wyrazu złożonego, którego znaczenie wynika z sumy znaczeń jego składników. Ostatni człon wyrazu złożonego formacjogenny ma – podobnie jak w wymienionych wyrazach – znaczenie: ‘pochodzenie, przyczyna, rodowód’. Występuje też w innych złożeniach, np.: erogenny, kryminogenny, teratogenny.

Mimo że słowniki nie odnotowują wyrazu formacjogenny, to można go użyć w tekście naukowym, odnoszącym się do teorii prawa. Wówczas może on wskazywać na taką refleksję teoretyczną nad prawem, która ma związek z określonymi uwarunkowaniami, o specyficznych wymaganiach i okolicznościach, skorelowanych z pochodzeniem, przyczyną, rodowodem czegoś.

Monika Kaczor

 

Z panem Wiatrem czy Wiaterem?

Byłbym zobowiązany, gdyby byli Państwo tak uprzejmi i wyjaśnili pewną wątpliwość, na tle której powstał między mną, a kolegą spór. Chodzi o sposób odmiany nazwiska Wiater. Czy nazwisko to w ogóle odmienia się przez przypadki? Kolega twierdzi, że nie. Mnie wydaje się, że owszem, lecz mam wątpliwość, czy właściwą formą byłoby stwierdzenie „proszę o skontaktowanie się w tej sprawie z panem Wiatrem”, czy też „proszę o skontaktowanie się w tej sprawie z panem Wiaterem”. Wersja kolegi to oczywiście „proszę o skontaktowanie się w tej sprawie z panem Wiater”.

Wszystkie polskie nazwiska męskie odmieniają się przez przypadki. Czasami trudno dobrać odpowiedni wzór odmiany, ale tym razem tak nie jest. Pozostaje kwestia e ruchomego. Zasadą, która może pomóc w rozstrzygnięciu wątpliwości, jest następujący przepis (z „Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN”, s. 1614):

Odmieniając nazwiska dwu- lub więcejsylabowe, w których wygłosowa głoska -k jest poprzedzona głoską e, zawsze opuszczamy tę samogłoskę w przypadkach zależnych, gdy jest ona opuszczana w równobrzmiących rzeczownikach pospolitych, np. Dudek – D. Dudka (nie: *Dudeka), bo dudek – D. dudka.

Na zasadzie analogii można tę regułę zastosować do nazwiska Wiater, równobrzmiącego z wyrazem gwarowym *wiater, w którym e ruchome jest wtórne, historycznie nieuzasadnione (por.: kompendium internetowe „Gwary polskie. Przewodnik multimedialny” pod adresem http://www.gwarypolskie.uw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=123).

Interpretację tę potwierdza praktyka społeczna. W Narodowym Korpusie Języka Polskiego nazwisko odmieniane z e ma 18 poświadczeń, natomiast bez e – 837, co wskazywałoby na powszechniejsze użycie drugiej formy. Trzeba jednak uwzględnić to, że forma bez e jest wspólna dla dwóch nazwisk: Wiatr i Wiater.

Odmiana Wiatra, Wiatrowi itd. jest charakterystyczna dla komunikacji codziennej, natomiast Wiatera, Wiaterowi pojawia się częściej w pismach oficjalnych, zwłaszcza w sytuacjach, gdy nosiciel nazwiska nie jest znany nadawcy.

Magdalena Steciąg

Komentarz internauty
Przypomina to trochę anegdotę, którą niedawno czytałem:
„We Wrocławiu w jednej willi ze Steinhausem mieszkał inny matematyk prof. Bronisław Knaster – Knaster na parterze, a Steinhaus na piętrze. Byli jak Fredrowscy Paweł i Gaweł, gdyż stale prowadzili różne intelektualne spory. Jeden z najbardziej znanych dotyczył odmiany nazwisk. Steinhaus twierdził, że forma dopełniacza nazwiska Knaster brzmi Knastra, zaś sam Knaster uważał, że prawidłowa forma to Knastera. Pewnego razu, gdy ponownie między nimi rozgorzał spór o odmianę nazwisk, Knaster w przypływie uniesienia rzucił do Steinhausa: „Wybaczy pan, profesorze, ale każdy ma prawo do własnego nazwiska!”, co Steinhaus zripostował: „Tak jest, ale tylko w pierwszym przypadku”. Wrocławscy matematycy przyglądający się sporowi dwóch sąsiadów żartowali, że w ich wspólnym ogródku przed domem na jednej grządce rosły astry prof. Steinhausa, a na drugiej astery prof. Knastera.”

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana