Kontrakt zielonogórski – jak to napisać? W zielonogórskich mediach można znaleźć co najmniej trzy wersje zapisu i nie wiadomo, która jest prawidłowa: Kontrakt Zielonogórski, Kontrakt zielonogórski czy może kontrakt zielonogórski?
Kontrakt zielonogórski to tytuł dokumentu, który zawiera zasady połączenia miasta i gminy. Zgodnie z zasadami polskiej ortografii należy więc pierwszy człon zapisać od wielkiej litery, kolejne zaś – od małej. Tak samo zapisujemy tytuły różnych uchwał, odezw, deklaracji, ustaw, np. Deklaracja praw dziecka, Karta nauczyciela, Kodeks cywilny, Statut wiślicki, Uniwersał połaniecki.
Zapisywanie obu członów wielką literą jest dopuszczalne tylko ze względów uczuciowych, tzn. jeśli uznamy ten dokument za szczególnie ważny, podniosły, historyczny i zechcemy podkreślić jego wyjątkowe dla nas znaczenie, to ewentualnie można użyć ortografii, by te uczucia wyrazić. Nie należy jednak tej możliwości nadużywać. Współcześnie mamy do czynienia z rozchwianiem pisowni wielką i małą literą, szczególnie w języku urzędników i w reklamie. Językoznawcy oceniają to zjawisko negatywnie.
Niektórzy traktują Kontrakt zielonogórski nie jak tytuł dokumentu, ale jak nazwę określającą zwięźle całą debatę, która toczy się wokół jego zawartości. Te konsultacje społeczne można ewentualnie potraktować jako nazwę historycznego wydarzenia i oba jego człony zapisać małą literą. Wówczas kontrakt zielonogórski, jak np. wydarzenia zielonogórskie, będzie odczytywany jako przełomowy moment w historii miasta. Wydarzenia historyczne mają jednak zazwyczaj wyrazistą datę lub okres trwania i jeśli to jest debata, która trwa, to trudno to nazwać wydarzeniem historycznym. Taka interpretacja na obecnym etapie jest więc trochę na wyrost.
Dlatego – mimo wspomnianych zawiłości – zaleca się jedną wersję zapisu jako poprawną: Kontrakt zielonogórski – pierwszy człon wielką, drugi małą literą.
M. Steciąg