Kraina winem i miodem płynąca

O województwie lubuskim mówi się czasami kraina winem i miodem płynąca. Skąd wzięło się to sformułowanie?

 

Rzeczywiście od czasu do czasu w mediach można spotkać takie określenie, zwłaszcza od momentu powstania Lubuskiego Szlaku Wina i Miodu w 2008 roku. Sformułowanie to nawiązuje do frazeologizmu biblijnego: kraina mlekiem i miodem płynąca – tak nazwano w Starym Testamencie Ziemię Obiecaną, swoisty raj, do którego przez 40 lat wędrowali Izraelici. Miała to być właśnie kraina mlekiem i miodem płynąca, czyli kraj żyzny, urodzajny, obfitujący we wszelkie dobra.

Zestawienie kraina winem i miodem płynąca to przekształcenie tego biblizmu. Naruszanie związków frazeologicznych, szczególnie stałych, często jest źródłem błędów językowych, ale tym razem jest to celowa zabawa z językiem, bo przecież województwo lubuskie rzeczywiście płynie winem i miodem!

K. Rostkowska

Gdzie w bibliotece leży akcent?

Jak akcentuje się słowo BIBLIOTEKA?

 

Współcześnie prawie wszystkie wyrazy akcentujemy na drugą sylabę od końca. Niektóre wyrazy wielosylabowe np. pochodzenia obcego, typu FI-zy-ka, ma-te-MA-ty-ka (zakończone na –yka, -ika), niektóre liczebniki, np. O-siem-set, DZIE-więć-set, formy czasu przeszłego PRZE-szliś-my, ro-BI-li-śmy zgodnie z normą wzorcową należy akcentować tradycyjnie na trzecią sylabę od końca. Wyjątkowo w trybie przypuszczającym dla 1 i 2 osoby liczby mnogiej trybu przypuszczającego akcent należy postawić na czwartą sylabę od końca: PRZE-szli-byś-my i ro-BI-li-byś-my.

Słowo biblioteka jest słowem obcego pochodzenia i u osób dbających o poprawność językową może sprawiać wrażenie zakończonego podobnie do fizyka, matematyka, co sugerowałoby, że należałoby je akcentować na trzecią sylabę od końca.Jednak słowo biblioteka nie należy do tej grupy i należy je akcentować jak większość wyrazów w polszczyźnie na drugą sylabę od końca: bib-lio-TE-ka.

Akcentowanie na sylabę trzecią od końca bib-LIO-te-ka należy uznać za hiperpoprawność charakteryzującą osoby dobrze wykształcone. Kiedy więc wybierzemy się do nowej siedziby składu książek Uniwersytetu Zielonogórskiego powiemy o nim: bi-blio-TE-ka u-ni-wer-sy-TEC-ka.

P. Kładoczny

Zaszufladkowano do kategorii Wymowa

Huszczę odmieniamy przez wszystkie przypadki!

Czy nazwiska męskie znanych Lubuszan, takie jak: Andrzej Huszcza czy Hieronim Szczegóła powinny być odmieniane przez przypadki?

 

Andrzej Markowski w Praktycznym poradniku językowym wskazuje, że nazwiska męskie zakończone na –a w l. poj. odmieniają się jak rzeczowniki rodzaju żeńskiego (twardotematowe lub miękkotematowe),  w l. mn. jak rzeczowniki męskoosobowe. Nieodmienianie nazwisk tego typu jest niepoprawne.

Nazwisko Huszcza należy odmieniać w l. poj. jak inne rzeczowniki żeńskie miękkotematowe, ponieważ temat fleksyjny zakończony jest na spółgłoskę cz, która jest historycznie (funkcjonalnie) miękka. W tym wzorcu odmiany typowy jest synkretyzm, czyli identyczność końcówek fleksyjnych w  D. C. i Ms., w tym konkretnym wypadku, z końcówką fleksyjną -y.
Natomiast nazwisko Szczegóła należy odmieniać l. poj. według paradygmatu twardotematowego, ponieważ temat fleksyjny kończy się na spółgłoskę twardą ł.  W tym wzorcu odmiany występuje synkretyzm C. = Ms. z końcówką fleksyjną -e. Warto dodać, że palatalizująca (zmiękczająca) końcówka fleksyjna  -e powoduje w  C. i Ms. wymianę  ł : l.

L.poj.
M. Andrzej Huszcz-a,            Hieronim Szczegół-a
D. Andrzeja Huszcz-y,           Hieronima Szczegół-y
C. Andrzejowi Huszcz-y,       Hieronimowi Szczegól-e
B. Andrzeja Huszcz-ę,           Hieronima Szczegół-ę
N. Andrzejem Huszcz-ą,       Hieronimem Szczegół-ą
Ms. Andrzeju Huszcz-y,        Hieronimie Szczegól-e
W. Andrzeju Huszcz-o!         Hieronimie Szczegół-o!

L. mn.
Ci Huszczowie, Szczegółowie
Tych Huszczów, Szczegółów
Tym Huszczom, Szczegółom
Tych Huszczów, Szczegółów
Tymi Huszczami, Szczegółami
Tych Huszczach, Szczegółach
Ci Huszczowie, Szczegółowie

U. Majdańska-Wachowicz

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Protas w cudzysłowie

Czy pseudonim należy zapisywać w cudzysłowie, na przykład o żużlowcu Piotrze Protasiewiczu mówi się często Protas, Protasek – jak to napisać?

 

Nie ma żelaznej zasady, która nakazywałaby zapisywanie pseudonimów w cudzysłowie, ale zaleca się to szczególnie dla wyodrębnienia mniej znanych pseudonimów. Wydaje  się więc, że w tekstach dla miłośników żużla w Zielonej Górze Protas może być pisany bez cudzysłowu, ale w innych lepiej go weń zaopatrzyć.

M. Steciąg

Pół-Ślązak, pół-Lubuszanin

Jak zapisywać nazwę mieszkańców Dolnych i Górnych Łużyc oraz tych, którzy tylko w połowie są Łużyczanami (jedno z rodziców jest Łużyczaninem)?

 

Nazwy mieszkańców terenów geograficznych (np. regionów, krain, prowincji) zapisujemy wielką literą, napiszemy więc: Dolnołużyczanin i Górnołużyczanin. Jeżeli z kolei piszemy o kimś, w kim tylko w połowie płynie łużycka krew, napiszemy: pół-Łużyczanin.

Zgodnie z zasadami zawartymi w Wielkim słowniku ortograficznym PWN z zasadami pisowni i interpunkcji jeżeli liczebniki pół czy ćwierć nie łączą się z dopełniaczem, zapisujemy je łącznie z rzeczownikami, przymiotnikami, przysłówkami odprzymiotnikowymi, czasownikami i liczebnikami. Jeżeli jednak słowo, z którym wyraz pół czy ćwierć się łączy, jest pisane od wielkiej litery, oddzielamy te dwa wyrazy łącznikiem.

Napiszemy więc: pół-Łużyczanin, pół-Ślązak, pół-Lubuszanin czy pół-Kaszub.

K. Rostkowska

Kto mieszka w Płotach?

Jak prawidłowo powiemy o mieszkańcu i mieszkance wsi Płoty (woj. lubuskie)? Jaki funkcjonuje przymiotnik od nazwy wsi? Czy udajemy się do Płot czy Płotów?

 

Odpowiadając na to pytanie, należy najpierw zorientować się w źródłach, o których Płotach mowa. Słownik nazw miejscowości i mieszkańców z odmianą i poradami językowymi, pod red. M. Łacińskiego, Nazwy miast Polski K. Rymuta i Słownik nazw geograficznych z odmianą i wyrazami pochodnymi J. Grzeni wymieniają jedynie Płoty w województwie zachodniopomorskim wskazując, że mieszkaniec i mieszkanka Płotów to płocianin i płocianka. Pierwszy słownik notuje przymiotnik płocki, jednakże u Grzeni występuje forma płotowski.

Te informacje skonfrontowałam ze Słownikiem normatywnym nazw miejscowych byłych województw jeleniogórskiego, legnickiego, wałbrzyskiego, zielonogórskiego E. Homy, dla którego mieszkańcem Płotów (lubuskie) jest płocianin, a mieszkanka wsi to nikt inny jak płocianka. Przymiotnik to także płocki.

Przegląd źródeł pozwolił na ustalenie, że forma przymiotnika płocki w województwach: lubuskim i zachodniopomorskim jest taka sama, toteż określenie płocki las, nie informuje jednoznacznie, z którym lasem mamy do czynienia. Za to bez wątpienia, wyjeżdżając nieopodal Zielonej Góry, udajemy się do Płotów.

M. Soczek, studentka polonistyki

Imiona bachusików – wymyślne, ale czy poprawne?

W Zielonej Górze pojawiają się kolejne bachusiki o wymyślnych nazwach. O ile Skrybikus Młodszy jest jeszcze zabawny, o tyle Magikus Zamiennikus czy Makusynus Cudakus są chyba zbyt wydumane… Czy te nazwy są w ogóle poprawne? Jak je zapisywać?

bachusik

Pytania o bachusiki wracają do Poradni Językowej UZ jak bumerang, warto więc sprawę wyjaśnić szerzej. Bachusiki to małe, zabawne figurki Bachusa i ponieważ obrazują istoty będące wytworem wyobraźni, a ich nazwa to rzeczownik pochodny od nazwy własnej, to zapisuje się ją małą literą: bachusiki, nie (jak często można wyczytać w gazetach) *Bachusiki.

Każdy bachusik, a jest ich obecnie 16, ma swoje imię i jest to oczywiście nazwa własna, którą zapisujemy wielką literą: może być jednoczłonowa, np. Odpadek lub dwuczłonowa, np. Makusynus Cudakus i wówczas oba człony zapisujemy wielką literą.

Nazwy bachusików ewoluują od prostszych i rodzimych do – jak zauważają zielonogórzanie – coraz bardziej wymyślnych i obco brzmiących. Nie wszystkim się to oczywiście podoba. Postaram się rzecz ocenić z punktu widzenia poprawności słowotwórczej, o gustach się bowiem nie dyskutuje.

Kryterium słowotwórcze odnosi się przede wszystkim do tego, czy nowe nazwy opierają się na występujących w polszczyźnie zasadach tworzenia wyrazów, pozwala także rozstrzygnąć relację znaczenia realnego do strukturalnego, czyli wynikającego z budowy słów. Im ta relacja bliższa, tym lepsza nazwa. Przyjrzyjmy się więc imionom bachusików pod tym kątem.

  1. Imiona typu: Odpadek, Ciekawek, Pędzibeczek. Powstały one poprzez dodanie do tematu słowotwórczego (pochodzącego zresztą od różnych podstaw) wyspecjalizowanego w tworzeniu nazw ekspresywnych formantu -ek, dzięki któremu imiona uzyskują pozytywne nacechowanie, kojarzą się z czymś bliskim i niedużym. Oddaje to dobrze cechy bachusików – niewielkich figurek, które mają wzbudzać sympatię zielonogórzan i turystów. Nazwy te dobrze wyrażają znaczenie realne: Odpadek to – zgodnie z budową wyrazu – ‘ten, który odpada’ i rzeczywiście figurka Odpadka przedstawia bachusika, który (trzymając dzban wina w jednej ręce) wspina się po ścianie Wieży Głodowej i wygląda tak, jakby za chwilę miał odpaść; Ciekawek, czyli ‘ten, który jest ciekawy’, zagląda z ciekawością na ukryte pod szybą wykopaliska przy ratuszu; Pędzibeczek z kolei na deptaku ‘pędzi beczkę’, czyli popycha ją przed sobą z wysiłkiem. Złożenie to także zostało utworzone poprawnie, trzeba tylko dbać o jego dobre użycie. Szerzy się bowiem w tekstach dziennikarskich alternatywna forma *Pędzibęczek, która brzmi podobnie, ale zaciemnia znaczenie strukturalne wyrazu (co miałby pędzić Pędzibęczek – bęczki, bączki?).
  2. Imiona typu: Degustikus, Transportikus, Obsewatikus Młodzieńczy, Skrybikus Młodszy, Beczkus, Makusynus Cudakus, itd. W tej, najliczniejszej grupie imion bachusików wspólny jest formant -us, który niewątpliwie odwołuje się do sposobu tworzenia imion pochodzących z łaciny i używanych przez starożytnych Rzymian: Romulus, Gaius, Lucius, Marcus, Tiberius, Titus itd., co ma za zadanie wiązać nową nazwę ze starą tradycją, wskazywać na jej historyczne korzenie. Pod względem poprawności słowotwórczej najlepiej należy ocenić te z nich, w których formant -us został dodany do łacińskiego lub choć brzmiącego z łacińska tematu, jak w nazwach: Degustikus (‘imię degustatora’ – figurka bachusika pijącego wino z beczki), Obserwatikus (‘imię obserwatora’ – figurka siedzącego przy fontannie na placu Bohaterów bachusika z głową zadartą do góry), Transportikus (‘imię transportowca’, czyli bachusika jadącego z beczką pod pachą na wrotkach zrobionych z ciężarówek). Zdecydowanie gorzej brzmią te imiona, w których łaciński formant -us został dołączony do polskiego tematu słowotwórczego, np. Beczkus, Cudakus. Takie hybrydalne twory mają jednak spory walor ekspresywny, zwracają na siebie uwagę niedopasowaniem pierwszego członu do drugiego i mogą wywoływać rozbawienie.
  3. Imiona typu: Nieruchomix, Palmiks. Tego typu nazwy są zdecydowanie najgorszym, powstającym wciąż prawem serii typem imion bachusików. Po pierwsze dlatego, że człon -x (-ex, -ox, -ux itd.) nie niesie ze sobą żadnej jednoznacznej informacji, a jego funkcja zdaje się polegać głównie na nadawaniu nazwie obcego charakteru. Dołączony do polskiego tematu słowotwórczego, brzmi pretensjonalnie. Niegdyś była moda na tworzenie nazw firm z jego pomocą; powstały wówczas takie krytykowane wielokrotnie przez językoznawców twory hybrydalne, jak np.: Zbyszex, Meblux, Jastex itp. Nie warto sięgać do tego wzoru także dlatego, że rodzi on problemy z grafią, tzn. w języku polskim litera alfabetu łacińskiego x ma współcześnie bardzo ograniczony zasięg, wypierana jest połączeniem ks. Zapis nazw bachusików jest, jak widać, niestabilny: raz z -x, raz z -ks, nawet te zakończone na -x w przypadkach zależnych należy jednak zapisywać zgodnie z polską grafią: M. Nieruchomix, D. Nieruchomiksa, C. Nieruchomiksowi, B. Nieruchomiksa, N. Nieruchomiksem, Msc. Nieruchomiksie, W. Nieruchomiksie!

Odpowiadając na to pytanie, korzystałam z turystycznego portalu www.kochajlbuskie.pl, na którym są zamieszczone zdjęcia bachusików.

M. Steciąg

Babimojskie loty

Odkąd mamy połączenie samolotowe z Babimostu do Warszawy, więcej mówi się o miejscowości Babimost. Jak nazywać mieszkańców Babimostu?

 

Nazwa Babimost ma formę złożenia, odmieniamy zatem tylko drugi jej człon: Babimostu, Babimostowi, Babimostem, Babimoście.

Mieszkańcy Babimostu to babimościanie i babimościanki, a przymiotnik od tej nazwy to babimojski.

Za Słownikiem nazw miejscowości i mieszkańców PWN warto przy okazji dodać, że „w nazewnictwie topograficznym baba oznaczała bagna, mokradła, a mostem nazywano też groblę, bród; a zatem Babimost to grobla usypana na bagnach”.

K. Rostkowska

Lubuszanie na szlaku

W naszym województwie mamy szlak wina i miodu. Jak zapisywać jego nazwę: małą czy może wielką literą?

 

Pełna nazwa tego szlaku brzmi: Lubuski Szlak Wina i Miodu i wszystkie wyrazy wchodzące w jej skład należy zapisać od wielkiej litery. Tak samo zapiszemy nazwę Pieszo-Rowerowy Szlak Nenufarów (w okolicach Lubrzy), Rowerowy Szlak Odry czy np. Szlak Zielony – Mała Pętla Zielonogórska, gdyż są to nazwy własne.

Przy okazji mowy o Lubuskim Szlaku Wina i Miodu, warto też zapamiętać pojęcie enoturystyka, które oznacza turystykę winiarską, czyli podróże związane z poznawaniem różnych rodzajów wina.

K. Rostkowska

Uroczyste kupowanie kominka

Zastanowiła mnie ostatnio nazwa sklepu na ul. Osadniczej w Zielonej Górze. Sprzedaje się tam kominki, a miejsce nazywa się CENTRUM KOMINA. Czy to nie jest przesada?

 

Centrum Komina, Gabinet Paznokcia, Salon Łazienek – te wszystkie nazwy funkcjonują w przestrzeni miasta. Mijamy je na bilboardach, plakatach ogłoszeniowych, natykamy się na nie w ulotkach reklamowych. Z czasem powszednieją. Cieszę się więc, że są jeszcze osoby, które zwracają uwagę na ich niestosowność stylistyczną. Polega ona na tym, że w jednej nazwie zestawia się wyrazy, które do siebie nie pasują, zarówno pod względem znaczeniowym (pochodzą z różnych pól semantycznych), jak i stylistycznym (pochodzą z różnych stylów języka).

Kominek czy paznokieć to rzeczy codzienne i wyrazy potoczne – w połączeniu z nacechowanym oficjalnością centrum czy gabinetem brzmią kuriozalnie. Już Arystoteles przestrzegał: Nie mów niedbale o poważnych sprawach, ani uroczyście o marnych; nie dołączaj ozdobnych przydawek do lichych wyrazów. Warto się stosować do tego zalecenia.

Na pocieszenie dodam, że Centra Komina i Gabinety Paznokcia to nie jest zielonogórska specyfika. Nazwy tego typu szerzą się w całej Polsce i są charakterystyczne dla języka reklamy, który z jednej strony odznacza się kreatywnością i ciągłym poszukiwaniem wyrazistych środków językowych, które przykułyby uwagę adresata do przekazu reklamowego, a z drugiej – tendencją do przesady, tworzenia zestawień niestosownych, które mogą wywoływać zdziwienie.

M. Steciąg